Od jakiegoś czasu temat granic psychologicznych coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej. Mówią o nich psychologowie, terapeuci, ale również osoby aktywne w mediach społecznościowych, promujące zdrowie psychiczne.
Choć pojęcie to wydaje się modne i szeroko używane, dla wielu osób wciąż pozostaje nie do końca jasne. Czym właściwie są granice w kontekście psychologicznym? Dlaczego ich stawianie bywa trudne – i czy naprawdę można robić to w sposób, który nie jest egoistyczny?
Granice psychologiczne to nic innego jak osobiste zasady, które określają, co jest dla nas akceptowalne, a co nie. Dotyczą różnych sfer życia: emocji, relacji, fizycznej przestrzeni, pracy, a także sposobu, w jaki traktują nas inni ludzie. Są nieodłącznym elementem zdrowych relacji– zarówno z innymi, jak i z samym sobą. Ich funkcją jest ochrona naszych zasobów: czasu, energii, poczucia bezpieczeństwa czy komfortu psychicznego.

W codziennym życiu granice przejawiają się w prostych komunikatach – takich jak odmowa spotkania po męczącym dniu, niezgoda na rozmowę na trudny temat, czy decyzja o wyłączeniu telefonu służbowego po pracy. Choć brzmią banalnie, dla wielu osób postawienie takiej granicy wiąże się z dużym wewnętrznym oporem. Dlaczego?
Źródłem trudności często są przekonania wyniesione z dzieciństwa i wczesnych doświadczeń społecznych. Osoby wychowywane w duchu „grzeczności”, unikania konfliktów czy nadmiernej odpowiedzialności emocjonalnej, mogą postrzegać wyrażanie własnych potrzeb jako przejaw egoizmu. Dodatkowo w świecie, który często nagradza nadmierne zaangażowanie, dyspozycyjność i poświęcanie się dla innych, stawianie granic może być odbierane jako przejaw agresji lub braku empatii, które mogą kogoś zranić.
Tymczasem stawianie granic nie jest odrzuceniem drugiej osoby, ale formą komunikatu: „chcę być z Tobą w relacji, ale nie kosztem siebie”. Jest zdrowsze zarówno dla osoby, która je wyraźnie zaznacza, jak i jej bliskich, ponieważ pozwala budować relacje oparte na szacunku, autentyczności i wzajemnym zrozumieniu. Osoba, która jasno komunikuje swoje potrzeby, ułatwia drugiemu człowiekowi zorientowanie się, jak może być wobec niej uważny i wspierający, co ma zastosowanie zwłaszcza w najbliższych relacjach. Przynosi również takie korzyści jak poczucie sprawczości, większy spokój wewnętrzny i lepszy kontakt z własnymi emocjami.
Warto również podkreślić, że granice nie są murem, który ma nas chronić przed światem. Lepiej myśleć o nich jako o drzwiach, które możemy świadomie otwierać i zamykać, zależnie od sytuacji i kontekstu. Wymagają refleksji, elastyczności i gotowości do rozmowy. Ich rolą nie jest narzucanie innym naszych reguł, ale raczej ochrona integralności naszego „ja” – tak, byśmy mogli funkcjonować w sposób spójny i zgodny ze sobą.

Jeśli zmagasz się z trudnościami w stawianiu granic, brakuje Ci w tym zakresie odwagi, odczuwasz napięcie, frustrację lub poczucie winy – pamiętaj, że nie jesteś z tym sam. Podczas konsultacji psychologicznej możemy wspólnie przyjrzeć się temu problemowi i krok po kroku wypracować zdrowszy sposób dbania o siebie.